Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
MASKA 20.
(odchodzi)

— — — — — — — — — — —

Już nowa, — ledwo tamta pada —
znów nieodstępna od Konrada.

KONRAD

Oto uszlachetniłem moją myśl.

MASKA 21.

?

KONRAD

I budować poczynam wszystko z rzeczy lotnej jak słowo i lotniejszej niż puch. Budować wielki poczynam gmach, pałac, miasto. Jeruzalem buduję nową, li za zmysłem oczu i za słuchaniem idąc.

MASKA 21.

?

KONRAD

I nie obrażę niczem uczuć sąsiada i oka bliźniego nie obrażę — a nasycę serce moje i zmysły moje wszystkie nasycę.

MASKA 21.

?!

KONRAD

Oto buduję Polskę!

MASKA 21.

?!

KONRAD

Na obłok ten patrzę, biegnący skłonem ogromnym i powitanie mu posyłam braterskie. Mój