Strona:PL Wyspiański - Skałka.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Oto nad śpiącym we zjawie,
w drzewa wielkiego rozkłonach
ukażesz walczące w Twej Sprawie
we złotych królów koronach.

Pierwsze je stawiasz nad ludy
w nich Duch Twój Boży się znaczy,
z pługa je wiedziesz oraczy
i przez nie dopełnisz cudy.

II.  Anioła posełam mojego
na drogę Twoją przed Tobą;
sierć zwierza odzienie jego
a ostęp pustyń chudobą.

Ten naród skruszy kajaniem
i z grzechu w rzece obmyje;
sierć zwierza piersi mu kryje;
ten Ciebie wieści wytrwaniem:

»Ten za mną idzie w sile
nad moc mocniejszy moją;
ja w mocy was zasilę,
zeń moce duchem zbroją!«

III.  Dwoje onych w prawości żywie,
w prawości w obliczu Twojem,
a nie mieli potomstwa leciwie,
by cieszyli się dziecięciem swojem.

Stawiłeś go w Twoim chramie,
by ofiarę sprawiał w oczach ludu.
Oto Angeł Twój na złotej bramie
wróżbę wyrzekł i wieścił czas cudu: