Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MELANTO
(szepce Eurymachosowi)

Knują na was, — lecz nie wiem co, — chcę iść po noże.

PENELOPE
(pojawia się na schodach)
(z łukiem w ręku)
EURYKLEA
(niesie za nią kołczan)
ANTINOOS

Patrzajcie tam Diana!

WSZYSCY

Diana! Diana!

PENELOPE
(wyciąga rękę z łukiem)
MELANTO
(która chciała biedz do komory)
(musi się zatrzymać nieruchomo)
(zagrodzona jest jednak stołem)
(że nikt inny dojść do drzwi tych od komory)
(nie może)
(a bliżej stoi:)
EURYMACHOS

Łuk Euryta!

PENELOPE

Do jutra do rana
daję wam czas. — Kto przygnie łuk siłą,
założy bełt: i grotem pierścienie przerzuci,
ten mąż mój. Czekać nie chcę czyli Odys wróci.