Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
TELEMAK
(ostro:)

Naczynie wziąć, pomyć i stawiać.

MELANTO
(w pół się zgina przed Telemakiem)

Dobrze, dobrze gosposiu, —

(okręca się)

potem będą tany, —

(przystaje)

ino se wstęgi wplętę w warkocz.

(zaplata wstęgi w warkocz)

Jak człowiek pijany
będzie potem, to nie wie nic, co się z nim dzieje.

(do dziewek, które sprzątają)

Dacie se radę same?

(chwyta Telemaka)

Pokąd nie zadnieje,
będziemy tu hulali.

(okręca się w kółko)
(pociągając Telemaka)
FEMIOS
(który się był wysunął z kąta,)
(ciągnie za rękaw Medona)
(i wskazuje na Telemaka)
(i na czoło swoje i kręci kółko na czole)
(cicho:)

On coś tego —?

MEDON
(odpowiadając,)
(do Femiosa, cicho:)

Coś tego nie bardzo.