Strona:PL Wyspiański - Meleager.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bożej kary, na usunięcie dotkliwej klęski zesłanej boską ręką i rozumem, — i poszedł upolować dzika w lesie gęstym.
Czyn więc bezbożny jest i nie należy się spodziewać dobrego wyniku łowów, ani szczęśliwego dalszego losu rodziny królewskiej.

CHÓR II.

Najszlachetniejszą był wiedziony pobudką młody królewic, że sadybę rodzica swego i przyjaciólskie domostwa ocalić chciał przed hańbiącą napaścią potworu.
Towarzyszy mu miłość dziewczyny, która stawa pod szczególniejszą opieką Diany, srebrnem światłem świecącej; wiem zaś Atalantę w łaskach u bogini łowów już dla dziewictwa wdzięków, też i biegłości zręcznej w ulubionej przez boginię przyjemnostce.
To też łowy najwspanialsze są, jakie, długo żyjąc, pamiętam widziane.
Nigdy tylu razem tęgich mężów nie uczestniczyło w zapaśnych gonitwach przez ciemne bory sosnowe. Tak wielu bohatyrów przybieżało w pomoc królewicowi.
Znaj, jak boska moc wodzi bohatyrów.
Ci zaś są: Tezej niezwyciężony, Jazon przesławny, Kastor z Polluxem bratem, Laert, Pirithoj, Toxej i Plexip.
Złe trzymać będą na wodzy zdala od progów pałacu królewskiego.

CHÓR I.

Przewidzieć nie można przyszłości, nawet najbliż-