Strona:PL Wyspiański - Legenda.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i na głąb, na Wisły dno
unosi tajemna!

(nachyla się z promu i patrzy)

Hej woda cudy zdziwia:
jakoby gdzieś w topieli
twarz jakaś się wykrzywia
wśród fal świetlanej bieli;
twarz starca z siwą brodą,
przerosłą w krzak koralu
na zimnej skał pościeli....

RUSAŁKI
(z pod wody)

Krasy wianek masz u czoła,
krasy wianek z naszych wód.
Wróć nam wianek Wisła woła....

ŁOPUCH
(na promie)

Co słyszę, co się dzieje,
fala nam niesie dźwięki.
Głąb wody to się śmieje,
to znów wydaje jęki.
Hej dźwięczy i przeklina:
o swój się dopomina
krasy wianek!

CHÓR
(na brzegu)

Krasy wianek masz u czoła,
krasy wianek z głębi wód!
Wisła cię do siebie woła!
Czarem ocaliłaś lud!