Strona:PL Wyspiański - Bolesław Śmiały.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KRASAWICA

Wstęgi wloką się z wami.

KRÓL

Ty mnie więzisz ustami,
ty mnie więzisz — a słońce już wstało.
Tam już słyszę gonienie,
już nie ujdziesz przez sienie,
w sieniach słyszę, że gwarzą w oddali...

KRASAWICA

Żarna mielą u włazu.
Noc czuwała nad nami,
świt nam kłamie i niebo się pali.

(nagle).

Słychać idą tu tłumnie,
nie poznałam do razu. —
Kędyż twoja drużyna — — ?

KRÓL

Miłość, krasa, jedyna!
jedyny rycerz u mnie.

KRASAWICA

To na was, na was godzą!
Imajcie miecza włady!
Ja was sama zapaszę do boju.

KRÓL

W miłośnym luba znoju...

KRASAWICA

Być musisz bratobójca.