Strona:PL Wyspiański - Akropolis.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bierz za trzon,
młotem ogniem bij w zarzewie.
Wołaj imię, wal!

(Z wieży zygmuntowskiej: dzwon mniejszy)

Zbigniewie!

(Z wieży zegarowej; Kowale:)

Wali młot,
hej na lot,
bieżaj głosie huraganie,
rota wstanie,
zatętnią kopyta,
aż się ozwie tętno w gruncie.
Wołaj miano, wal!

(Z wieży zygmuntowskiej; dzwon wielki:)

Zygmuncie!

(III. Od wieży wyższej maryjackiej:)
CHÓR

Przejasną świecisz gloryją,
promienna gwiazdolica,
w łunach twoja wieżyca.

(Od wieży niższej maryjackiej; dzwon:)

Maryjo!

(Od wieży wyższej maryjackiej:)
CHÓR

Gwiazdy Cię wieńcem kryją;
stajesz promienna w świetle
na gwiazd iskrzącej mietle.

(Od wieży niższej maryjackiej; dzwon:)

Maryjo!