Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
)ustrojony z medyjska, jako Pozejdon na drewnianym koniku)
(tak zaś jest, że jeździec dźwiga sam na szelkach ów tułów koński, na którym niby harcuje)

Puka, by ten stary otworzył.
Upatruj sobie tych,
których trza, byś pierwszych położył
trupem,
skoro ja wezmę łuk z rąk chłopaka.

(muzyka)
KASANDRA
(pod wrotami świątyni, zaniepokojona)

Stójcie Trojanie!

WSZYSCY

Drzwi rozwalić!!

(rozbijają drzwi świątyni)
ODYS
(kłania się trzykrotnie Troilusowi)
TROILUS
(zarzuca mu kołczan przez ramię)
(podaje mu łuk)
ODYS
(wyrzuca grot w niebo)
KASANDRA
(przerażona, we wrotach świątyni)

Stójcie Trojanie!! — Węże!! Trup tam leży,
ujęty wężów okopnym uściskiem.
Niepatrzcie! zamknąć wrota!!

(do Troilusa)

Uciekaj dziecko!