Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Szczęście ogromne,
święta pieśń szczęścia, co się w każdym śpiewa,
choć o tem nie wie, ale przedsię czuje,
że szczęście jest, co w piersiach się przelewa
i myślom z chaty pałace buduje;
że potem taki człowiek jest bogaty,
już, choćby rozdał wszystko, nie zrujnuje
śpichlerza, gdzie mu miłość skrzynie ładzi,
a rękę litość serdeczna prowadzi —
tak się cudowny nad nim dźwięk rozbrzmiewa.

Kazimierz Wielki.



Patrz! Noc się zaczyna.
Otwarte uszy masz, otwarte oczy!
patrzaj i słuchaj, ile tu gra dźwięków,
ile to czarów słońce żarem tłumi
i jak bogaty ten, kto słuchać umie!
.....
A skier tych dziwna chuć nienasycona,
która przez piersi twoje dziś przepływa,
jest klątwą bogów i duszy ofiarą —
i ogniem świętym wielkich się nazywa.

Achilleis.