Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

że nie śpiewają w kole?
Rękę waży przy czole —
czyli znak umówiony —
gwar czynią dworzanowie...
Ty, w dziewczynę wpatrzony,
chcesz, by ona wprzód piła;
nie wiesz, jakoś zdradzony;
królów brat chce korony;
Śmierć puhary pełniła,
Śmierć legowisko ściele...
Strzeż się, synu orlika!
Na krakowskim zamku wesele.
„Pij słodki miód, ty miła,
byś ze mną długo żyła!
Milszaś mi nad korony!
Miłość puhar pełniła,
już legowisko ściele...
Pamiętasz, jakoś śniła
na krakowskim zamku wesele?

Cóż to, jakby lektwarze
męty były w puharze —
i dreszcz mię słodki bierze?
Daj usta, moja miła;
cóżeś się pochyliła,
cóż bladość na twej twarze?
Miłość puhar pełniła,