Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A śpiewy nad nimi,
jak skrzydła aniołów
kołyszą się, górne,
wróżebne.

A idą posępni
ze wszystkich kościołów
z cechami, wieńcami,
co, kwietne, pachnące,
w tysiące były liczone.

I chłopy sukmanne
i pany, strojone
w pąsowe żupany, delije —

i dziewki przekrasne,
panięta przejasne,
jaśniejsze, niż białe lelije.

A idą żałobni,
a idą posępni
przez długie ulice podgrodne;
a idą żałobni,
a idą posępni,
choć niebo błękitem pogodne.

Wiatr chmury przegania,
to skrywa, odsłania
orszaki pochodne, stokrotne;