Ta strona została przepisana.
ŻÓRAW.
Miał zdrową iskrę w sercu zgniłem.
POPIEL (nalewając rogi).
Żórawiu! jeszcze jeden róg w tę drogę.
Łzy tu zostawiam i mogiły mnogie,
A sny przerywać będzie imię moje...
Przeklęty stokroć ja i rąk tych dwoje.
Ach! jeśli który stryj krajem zawładnie,
Naród się znowu w plemiona rozpadnie,
A mnie tam straszne sny będą się śniły.
ŻÓRAW.
O! nie, zbratanie wyjdzie z twej mogiły,
Narodem wichrzył tylko ród lechowy.
POPIEL.
Pod klątwą wszystkie rodu tego głowy,
I wszystkie giną.
ŻÓRAW.
Lecz kędyż mnie droga?
Tułacz, w twe słowa wierzyłem jak w boga.
Za ciebie wszystkie przewalczyłem boje;
Gdzie me Zaodrze? gdzie nadzieje moje?
Czy ty to czujesz?
POPIEL.
To najsroższa wina.
Przebaczasz?