Przejdź do zawartości

Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0892

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o wszelką rzecz, o którąby prosili, stanie się im od Ojca mego, który jest w niebiesiech.

20.Albowiem gdzie są dwaj albo trzéj zgromadzeni w imię moje, tamem jest w pośrodku ich.

21.Tedy Piotr przystąpiwszy do niego, rzekł: Panie! ilekroć brat mój zgrzeszy przeciwko mnie, a mam mu odpuścić? aż do siedmi kroć? [1]

22.Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci aż do siedmikroć, ale aż do siedmidziesiąt siedmikroć.

23.Dlatego przypodobane jest królestwo niebieskie człowiekowi królowi, który chciał kłaść liczbę z sługami swoimi.

24.A gdy począł liczbę kłaść, przywiedziono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów.

25.A gdy nie miał zkąd oddać, kazał go Pan jego zaprzedać i żonę jego i dzieci i wszystko, co miał, i oddać.

26.A upadłszy sługa on, prosił go, mówiąc: Miéj cierpliwość nademną, a wszystko tobie oddam.

27.A Pan zlitowawszy się nad onym sługą, wypuścił go i dług mu odpuścił.

28.Lecz sługa on wyszedłszy, nalazł jednego z towarzyszów swoich, który mu był winien sto groszy; i ująwszy, dusił go, mówiąc: Oddaj, coś winien.

29.A upadłszy towarzysz jego, prosił go, mówiąc: Miéj cierpliwość nademną, a oddam ci wszystko.

30.A on nie chciał, ale szedł i wsadził go do więzienia, ażby oddał dług.

31.A ujrzawszy towarzysze jego, co się działo, zasmucili się bardzo i przyszli i powiedzieli Panu swemu wszystko, co się było stało.

32.Tedy zawołał go Pan jego i rzekł mu: Sługo niecnotliwy! wszystek dług odpuściłem ci, iżeś mię prosił? [2]

33.Izali tedy i ty nie miałeś się zmiłować nad towarzyszem twoim, jakom się i ja zmiłował nad tobą?

34.I rozgniewawszy się Pan jego, podał go katom, ażby oddał wszystek dług.

35.Takci i Ojciec mój niebieski uczyni wam, jeźli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych.


ROZDZIAŁ XIX.
O rozwodzie z żoną nauka, kiedy i dla czego ją opuścić może, o tych, co się dla królestwa niebieskiego rzezali. Ktokolwiek dla królestwa niebieskiego bogactwa opuści, stokrotną zapłatę weźmie i żywota wiecznego nabędzie.

I stało się, gdy dokończył Jezus tych mów, odszedł z Galilei i przyszedł na granice Żydowskiéj ziemie za Jordan. [3]

2.I szły za nim wielkie rzesze, i uzdrowił je tam.

3.I przyszli do niego Pharyzeuszowie, kusząc go i mówdąc: Godzili się człowiekowi opuścić żonę swoje dla któréjkolwiek przyczyny? [4]

4.Który odpowiadając, rzekł im: Nie czytaliście, iż który stworzył człowieka od początku, mężczyznę i niewiastę stworzył je? I rzekł: [5]

5.Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się z żoną swoją, i będą dwoje w jednem ciele. [6]

6.A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza.

7.Rzekli mu: Przeczże tedy Mojżesz rozkazał dawać list rozwodny i opuścić? [7]

8.Rzekł im: Iż Mojżesz dla twardości serca waszego dopuścił wam opuszczać żony wasze, lecz od początku nie było tak.

9.A powiadam wam: Iż ktobykolwiek opuścił żonę swoje oprócz dla porubstwa, a insząby pojął, cudzołoży: a ktoby opuszczoną pojął, cudzołoży. [8]

10.Rzekli mu uczniowie jego: Jeźli tak jest sprawa człowieka z żoną, niepożyteczno się żenić.

11.Który im rzekł: Nie wszyscy pójmują słowa tego, ale którym jest dano.

12.Albowiem są rzezańcy, którzy z żywota matki tak się narodzili, i są rzezańcy, którzy od ludzi są uczynieni, i są rzezańcy, którzy się sami otrzebili dla królestwa niebieskiego. Kto może pojąć, niechaj pojmuje.

13.Tedy mu przyniesiono dziatki,

  1. Luc. 17, 4.
  2. Jak. 2, 13.
  3. Marc. 10, 1.
  4. Marc. 10, 2.
  5. Gen. 1, 27.
  6. Gen. 2, 24. Eph. 5, 31. 1. Kor. 6, 16.
  7. Deut. 24, 1
  8. Marc. 10, 11. Luc. 16, 18. 1.Kor. 7, 11.