Strona:PL Witosław Halek - Wieczorne pieśni.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


LVII.


Kto chrzest z ręki przyjął bożej
Na wieszcza, kapłana,
Tego oczom się otworzy
Toń niebios świetlana.

Ten zarówno jęk tej ziemi
Zna, — jak piosnki ptasie,
I z drgnieniami tajemnemi
Serc człowieczych zna się.

Co przed okiem innych strzegą,
Jemu dojrzeć danem:
Bo on wieszczem ludu swego,
Wodzem i hetmanem.

Bo pieśń jego — odkupieniem,
Palmą wśród oazy.
W jego ustach — czyn natchnieniem
I pięknem bez skazy.




LVIII.


Próżno słowik mi do ucha
Piosnkę niesie o miłości...
Kiedy serce go nie słucha,
Bo przy twojem sercu gości.