Strona:PL Witosław Halek - Wieczorne pieśni.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łzy tej boskiej cenna woda
W piersiach rodzi ból niemały...
Lecz po stokroć serc tych szkoda,
Co tych cierpień nie zaznały.

Minie smutek, boleść minie,
Po łzach szczęścia przyjdzie więcej...
Wszak gdy serce łzą opłynie,
Wtedy kocha najgoręcej.




XXXIV.


Gołąbek łkał na dębie,
Wiatr igrał z falą białą;
Gdym chciał ci duszy głębię
Otworzyć — słów niestało.

Człek w obcym dla się kraju
O szczęściu śni dalekiem:
Bo na to jest człowiekiem,
By tęsknił wciąż do raju.