Ta strona została uwierzytelniona.
XXXI.
Z tych gwiazd, co błyszczą złotem,
Każda to świat jest spory.
Ciekawbym wiedzieć o tem,
Jakie są na nich twory?
Czy, — tam jak mi się zdaje,
Jest ktoś, co na nas zważa?
Czy mają tamte kraje
Miłości swej pieśniarza?
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/8f/Wieczorne_pie%C5%9Bni_ornament_06.jpg/40px-Wieczorne_pie%C5%9Bni_ornament_06.jpg)
XXXII.
Raz były boże myśli dwie,
Dwie gwiazdki obok siebie,
Najwięcej też kochały się
Ze wszystkich gwiazd na niebie.
W tem nagle jedna spadła z nich,
A drugą ćmiły bole...
Aż Pan Bóg się zlitował ich,
Jednę im dając dolę.
Błąkały się przez długie dnie,
Od zmroku aż do rana,
Aż znów w postaci zeszły się
Dziewicy i młodziana.