Strona:PL Wincenty Korab Brzozowski - Dusza mówiąca.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Uśmierz swe łkania: światło radośnie się mieni,
Jak w pierwszą jutrznię, kiedy, wyłoniony z mroków,
Los odczytał wyrazy niezmiennych wyroków,
Napisane na ścianie ruchomej przestrzeni.


∗             ∗

Uśmierz swe łkania; rękę spuść sterczącą w szale:
Pokora trwa, nienawiść, groźby lub cierpienia,
Nie zdołają przemienić znaków Przeznaczenia,
Ani łzami swych oczu nie zmyjesz ich wcale.[1]


∗             ∗
  1. Przypis własny Wikiźródeł Wiersz odręcznie napisany na kartach książki. Porównaj: Ateneum. Czasopismo poświęcone sprawom kultury rok I, Nr 2, marzec 1938, s. 98 [1].