Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/289

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wnosisz rzecz wszystkim znaną, o królu łaskawy!
Głos nasz w niczem się do tej nie przyczyni sprawy.
Jaką losy narodu podźwignąć koleją,
Wiedzą to dobrze wszyscy, lecz odkryć nie śmieją.
Niech da mówić, ostygłszy w zapałach straszliwych
Ten, z którego poduszczeń i postępków krzywych
(Powiem, choć widzę zemstę, widzę śmierć przed sobą)
Legł wybór świetnych wodzów i cały żałobą
Gród się okrył; gdy on sam w nogach zadufany,
Grożąc niebu, w obozach nękać chce Trojany.
Do poselstwa i darów na ich zniewolenie
Przydaj z królów najlepszy jedno oświadczenie:
Że gwałt żaden nie wzruszy twojem przedsięwzięciem,
Byś świetnych związków córki z dzielnym wzbronił zięciem
I mir stwierdził wiecznemi przymierza ogniwy.
Jeźli Turn sercom naszym zda się tak straszliwy,
Prośmyż go, niech się dla nas przeszkodą nie stawa;
Niech zwróci moc królowi a ojczyźnie prawa.
Mówmy: za cóż twych ziomków własną gubisz winą?
Tyś jest szczepem Latynów i klęsk ich przyczyną!
O pokój cię prosimy, nie dufamy w boju
I żądamy od ciebie rękojmi pokoju.
Ja pierwszy, mimo sądów o mej zawziętości,
Błagam, dla własnych ziomków skłoń się do litości.
Złóż gniew, odejdź. Dość liczne widzieliśmy zgony,
Dość już klęsk ściągnęliśmy na własne zagony.
Lub gdy cię chwała nęci, gdy masz tyle siły
Gdy w posag przeznaczony gmach ten tak ci miły,
Śmiej sani pierś twą wystawić na niebezpieczeństwo.
By królewską dziewicę pojął Turn w małżeństwo,
My lichsi, na łup zdani, nie złożeni w ziemi
Mamy pola zalegać trupami naszymi?