Strona:PL Waszyński Sady Laokrytow.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

A więc dekret królewski stwarza te sytuacye:
Z greckim kontraktem Egipcyanin actor rei forum graecum sequitur.
Z greckim kontraktem Grek actor non rei forum aegyptium, sed suum graecum sequitur.
Z egipskim kontraktem Egipcyanin actor non rei forum graecum, sed suum aegyptium sequitur.
Czwartej możliwości, by Grek jako powód na mocy egipskiego kontraktu Egipcyanina przed sąd pozywał, dekret dziwnym sposobem nie wymienia, niema bowiem w tekście odnośnego λαμβάνειν. Dlaczego? tego do dzisiaj nikt przekonywająco nie wytłómaczył. Z powyższych zestawień jednakże wynika, że jedynie język, w którym kontrakt był spisany, decydował o kompetencyi sądu, a nie narodowość stron, w szczególności pozwanego. Wprowadzanie więc tutaj rzymskiej zasady, „actor sequitur forum rei“ jako znajdującej zastosowanie, stoi w żywej sprzeczności z tekstem źródłowym. Wszystko to, co Dr. T. mówi dalej na str. 901 od słów: „Pierwszy wypadek“ aż do „mianowicie t. z. κοινοδίκαιον“ jest dla mnie dziwną mieszaniną rzeczy bezprzedmiotowych lub fałszywych z nieco słusznemi, ale te znów sprzeczają się z innemi orzeczeniami tego ustępu; dość że ja tu znowu wyrażnej myśli schwycić nie umiem.
10. Przechodzę do rozdziału III-go (str. 902/903), w którym Dr. T. chce dać odpowiedź na pytanie, „w jakich wypadkach mógł Grek jako pozwany stawać przed sądem egipskim“. Dr. T. przypomniał sobie tutaj Pap. Tebtynis V. i zacytował zeń druga część danego powyżej tekstu: όσοι δέ Έλληνες όντες συγγραφόμενοι κατ Αίγύ(πτια) συναλλάγματα ύπέχειν τό δικαιον έπί τών λαοκριτών i t. d. Dr. T. mówi: „O powodzie dekret w tym wypadku w zupełności nie wspomina“, to znaczy, że nie powiedziano wyraźnie, z kim Grek ów kontrakt egipski zawarł, kto go teraz przed sąd pozywa i komu ma jako reus ύπέχειν τό δικαιον, — więc Dr. T. mówi dalej: nasuwa się tedy pytanie, jakiej narodowości powoda ów dekret ma na myśli, Greka czy Egipcyanina?