Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Nowy gladjator.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 91 —

burzą bałwany życia, gdy po ich wierzchu prześliźniesz się łatwo, spokojnie?
— Nienawiść pochodzi od szatana, jak miłość od Boga, na co je łączysz? — spytał Cherubino, podnosząc na niego łagodne oczy.
— Myśl wasza któréj stawiacie ołtarze, daremnie ciężkiemi skrzydły chce wznieść się od ziemi, łamie się ona, rozpryska o nieprzebite sklepienie Nieba, co jak Sfinks tajemniczy, tysiącem oczu połyska ku wam, nieporuszony i niezbadany jak Bóg, jeśli wam wzroku nie otworzy miłość, ów klucz mądrości i wiedzy, oś tajemnicza na któréj świat jest osnuty, zagadka bytu i wieczności, alfa i omega żywota. Z krwi Chrystusa, z wody Jordanu nie padła na was kropelka! Świat dawny, świat jasny, dziś zwany pogańskim, mitami swemi, tą prawdą do was przemawiał a rozumieliście go, pojmowali wówczas, bo mówił do ludzi ludzkim językiem.
— A ty — zawołał Antonio — co bluźnisz na