Przejdź do zawartości

Strona:PL Władysław Tyszkiewicz - Półwysep Hel.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Żądnych wrażeń nadmorskich z Polski zwozić będą
przepełnione pociągi, sprawnie kursujące
i piaszczyste pagórki wesoło obsiędą
podziwiać fale morskie życiem wciąż drgające!
Zakochanych parami zaroją się lasy!
Miłość wśród tego czaru i wrażeń przesytu
nabierze nowej mocy potęgi i krasy
przy szumie fali morskiej słońca i błękitu...
Więc się radość, ochota ludziom dziś udziela,
a linja szyn stalowych codzień się przedłuża
dąży tam, gdzie wody nic już nie rozdziela,
gdzie się nic ponad fale więcej nie wynurza,
gdzie miasta, wieże i budynków szczyty,
gdzie stoi latarnia na wybrzeżu Helu,
gdzie mały port rybacki od morza zakryty
tam dochodząc, dojdziemy do budowy celu!...
............

Jak w dobrym gospodarstwie jedna rządzi głowa
tak i tu wszystko w rękach jednego człowieka.
Przez niego w czyn się zmienia idea rządowa,
by półwysep należny do Polski od wieka
złączyć z wolną Macierzą już nazawsze trwale!
On jest więc duszą całą. Jego myśl przenika
i przymusza pracować gorliwie w zapale
każdego poddanego sobie pracownika!
Ojczyzna zyska dostęp do morza wolnego
niezależnie od wszystkich wrogich nam traktatów!
Pokażem, że żyć możem bez Gdańska pruskiego
i stworzym nowe drogi do zamorskich światów!...
Wtedy to i Gdańsk zmięknie, pozbędzie się buty
i pozna, że bez Polski marny jego byt
i znów jak przed laty spłyną Wisłą szkuty,
a dla Polski i Gdańska wzejdzie nowy świt!...

KUŹNICA na Helu, 1. III. 1921.