Strona:PL Władysław Bełza - Dla polskich dzieci.djvu/081

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MAŁA GOSPOSIA

Gdy się zbudzę, wnet biegnę,
Na podwórko z koszykiem,
Tam kurczęta i kurki,
Opadają mię z krzykiem.

Ja im sypię perłowe
Ziarna, albo też groszek,
Bo dostałam od mamy
Parę ślicznych kokoszek.

Potem mleko na spodku,
Dla mych kociąt przynoszę;
One wszystkie tak ładne,
Że podziwiać je proszę.

Potem kwiatki na grzędzie,
Pilnie z chwastu opielę;
Potem jeszcze zostaje,
Do zrobienia mi wiele.

Muszę pobiedz i dojrzyć,
Ogrodnika za bramą;