Strona:PL Urke Nachalnik - Miłość przestępcy.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sie ku niemu i widząc, że się nie rusza, pociągnęła go za sobą.
Wtem dał się słyszeć gwałtowny kaszel i kobieta pospiesznie znikła za ścianą przepierzenia, rzucając pogardliwe spojrzenie niezdecydowanemu Dawidowi.
— Co tak się kręcisz, zdechlaku! — było słychać podrażniony głos kobiecy. — Nie mogę zasnąć przez ciebie. Musiałam wychodzić z łóżka, żeby swobodnie odetchnąć, a tu zimno w tem mieszkaniu, że pies by się z łańcucha urwał, a ja muszę leżeć przy takim zimnym trupie. Kiedy już będzie koniec mojej męki…
Dawid siedział dalej na łóżku i przysłuchiwał się temu narzekaniu kobiety. Poczuł wstręt do wszystkich cór Ewy, chociaż z drugiej strony bawiło go sprytne postępowanie niefortunnej poszukiwaczki nocnych wrażeń i jej wybiegi słowne i cynizm z jakim gderała na niespokojnego kochanka.
„A może to była obmyślona zasadzka, by wytoczyć „dintojrę“ i wyciągnąć pieniądze, jako odszkodowanie?“ — myślał Dawid.
Wiedział, że w świecie, do którego należał, takie afery często się praktykują, a kochanka lub żona stanowi zgodną wspólniczkę swego męża, lub kochanka w podobnym interesie. Żądania pokrzywdzonych bywają nieraz tak wygórowane, że lekkomyślny amant, nie rozporządzając sumą żądanej wysokości, płaci często zdrowiem lub życiem za wyrządzoną „krzywdę“. A suma, którą „dintojra“ wy-