Przejdź do zawartości

Strona:PL Urke-Nachalnik - Wykolejeniec.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ V.

Na drugi dzień, po opisanych wypadkach, Romek miał 40 st. gorączki. „Blatny“ felczer, który opatrywał mu rany, zapewniał, że wróci do zdrowia bez zabrania go do szpitala. Jednakże starano się, aby nikt nie dowiedział się o tym. Leżał w domu felczera. Pielęgnowała go żona jego, bardzo dobra i uczciwa kobieta. Dzięki tylko jej macierzyńskiej opiece i zdrowemu organizmowi, przyszedł prędko do zdrowia, po utracie sporo krwi.
Pechowiec, dowiedziawszy się od Bryłki, za co Romana tak srogo ukarano, wyrzekł się go od razu. Nie chciał więcej Romka za zięcia, Irka też prędko zapomniała o nim. Później, gdy jej Romek zarzucał, dlaczego ani razu nie przyszła go odwiedzić, gdy był chory, odparła cynicznie:
— Ja okropnie nie lubię chorych mężczyzn.
Gdy wyzdrowiał, dowiedział się o dyntojrze, którą mu wytaczają. Bryłka, Pechowiec i Brytan stali się teraz największymi jego wrogami i pragnęli jego zguby.