Przejdź do zawartości

Strona:PL Urke-Nachalnik - Wykolejeniec.pdf/243

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Lipek wyrywał się z pijackim uporem i śpiewał dalej, zniżając jednak nieco głos:

Nigdy niema końca,
I końca nie będzie,
Bom się dał zapisać
W warszawskim urzędzie.


W Warszawskim Urzędzie,
Ładne pomieszkanie...
Nie jeden zapłacze,
Kto się tam dostanie.


Ja się tam dostałem,
Nic mnie nie zrobili...
Co ja nie umiałem,
To mnie nauczyli.


Jeden mnie nauczył
Pisać i rachować...
Drugi mnie nauczył
Kraść i dobrze schować.


Prowadzą mnie do sądu,
Pomagaj ty mnie, Boże!...
Siostry, bracia stoją
— Nikt mi nie pomoże.


Dowidzenia, siostro!
Dowidzenia, bracie!
Sędzia mi zasądził
Nowe cztery lata.