Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ach, ach, ach!
Bo już na nią strach

Dzieci.
Dalej babko śmiało!
Wszak nas tu niemało!
Naprzód krok!
Potem skok!

Babka.
Brawo! przednia rada!
Ktoś mi w ręce wpada.
Klask, klask, klask!
Wróci oczu blask.

(Tu się oczy odwięzują.)





Zegarek.




Czteroletnia Józia słyszała od mamy, że jak się kto bardzo przelęknie, to mu serce bije, wziąwszy zatem zegarek do ręki, zawołała zmartwiona: „Ach, mamo! czegoś się przeląkł bardzo zegarek; tak mu serce bije.“