Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Jednak na świecie istnieje mnóstwo pięknych kobiet. Prawie wszystkie są piękne. Dzieki ci, Boże, dzięki. „Gratias agimus tibi propter magnam gloriam tuam“. Piękna kobietę stworzyłeś Boże na swą chwałę.
Ach, jakaż nadzwyczajna fryzura! Co za fryzura, mój Boże!“.
Istotnie, służąca, która przeszła w tej chwili obok niego, dążąc z koszykiem na targ do miast i, miała bardzo piękną i oryginalną fryzurę. Zdawało się, że wśród jej złotych włosów mieszka światło słoneczne. Włosy wymykały się z pod grzebieni i szpilek, aby się rozwiać w złocistą kaskadę, Z jasnego obramienia wychylała się uśmiechnięta twarzyczka. August z kolei poszedł także za służącą.
„Jestem kimś innym — kontynuował August. Czyżby nie było „innych“ kobiet dla mnie? A!e takiej, jak ona, takiej jedynej, wybranej, nie znajdę nigdy i nigdzie! Wszystkie piękne kobiety istnieją po to, abym dzięki mim zapominał o mej najsłodszej Eugenji. Mojej Eugenii! Tak, ona już się stała moją przez te myśli i pragnienia, które w nią włożyłem. Ten drugi, a raczej ten jej pierwszy, może nawet ją fizycznie posiadać. Jeżeli jednak chodzi o tajemnicze, duchowe światło jej oczu, to ono należy do mnie! A te złote włosy, czy nie odbijają także przypadkiem duchowego, tajemniczego światła? Czy istnieje tylko jedna Eugenja, czy też istnieją dwie? Jedna należy do mnie, a druga do narzeczonego. Jeżeli więc są dwie Eugenje, niechże on pozostanie przy swojej, a ja się swoją zadowolę!...
Gdy nocą smutek stanie u mego wezgłowia, gdy mi się zbierze na płacz bez powodu, chciałbym nakryć sobie oczy i usta temi złotemi włosami, aby wdychać ich wonie! O rozkoszy!“.