Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nad trupem swego pana filozofujje pies, Orfeusz, jedyna żywa istota, którą ciężki opar „mgły“ nie mógł sprowadzić na życiowe bezdroża.
„Jakże dziwnem stworzeniem jest człowiek? W żaden sposób nie można się dowiedzieć, czego właściwie chce, prawdopodobnie sam o tem nie wie! Albo i teraz? Ten, który leży tutaj przedemną, zimny i sztywny, rozsiewając woń gnijącego mięsa, nie jest już chyba moim panem. Gdzież on teraz przebywa? Może w boskim świecie Platona? Mieszkają tam ludzie istotni, oczyszczeni i czyści, pijąc błękitne powietrze i oddychając eterem. Przebywają tam także psy św. Humberta, psy św. Dominika, myśliwego, psy istotne, psy naprawdę cyniczne.
Wypowiedziawszy tę orację, Orfeusz zwinął się kłębek i zdechł u nóg swego pana. Na trup człowieka i ścierwo psa opada powoli ta sama, tajemnicza, nieprzenikniona mgła.

II
„LUDZIE Z KRWI l CIAŁA“.

Książka „El sentimiento trajico de la uida“ zaczyna się od określenia Hiszpanów, jako ludzi z „krwi i ciała“ — „los hombres de carne y hueso“. „Człowiek z krwi i ciała, ten, który się rodzi, cierpi i umiera! Który je, pije, śpi, myśli, nienawidzi, lub kocha. Brat, mój prawdziwy brat“.
Ci prawdziwi „bracia“ — protagoniści powieści i nowel Unamuna — mają się tak do protagonistów powieści Perez Goldosa, jak kontrapunkty do symfonij.
„Episodios nacionales“ Goldosa, formowały w literaturze hiszpańskiej, na przełęczy XIX i XX w. świadomość zbiorowości. „Nouelas ejemplares“,