Strona:PL Tukidydes - Mowa pogrzebowa Peryklesa.pdf/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MOWY POGRZEBOWÉJ
PERYKLESA,
KILKU WSTĘPNEMI UWAGAMI POPRZEDZONY
PRZEKŁAD
A. Cywińskiego.




Tucydydes, najpoważniejszy, najgłębszy i najtreściwszy ze wszystkich dziejopisarzy greckich, przeplata opowiadanie swe wojny peloponezkiej w ważnych i uroczystych chwilach mowami przypisanemi Hellenom, którzy stojąc u steru rządu państw, największy udział w téj wojnie biorących, mogli też na nią nie tylko czynem, ale i słowem przeważnie wpływać. Tucydydes sam daje nam wskazówkę, jak mowy jego uważać i jaką wagę do nich przywięzywać mamy. „Co niektórzy Hellenowie na czele ruchu ówczesnego stojący” są słowa jego[1], „w pewnych razach i w pewnem położeniu wedle największego podobieństwa do prawdy mówić mogli, to starałem się oddać, trzymając się, co do głównéj myśli, jak najbliżéj tego, co w rzeczy saméj powiedzieli.” Widzimy ztąd, że Tucydydes układając swe mowy chciał prawdę idealną z realną połączyć i pogodzić, z czego się téż nader zręcznie i szczęśliwie wywiązał.

  1. Tuc. I, 22, 1.