Przejdź do zawartości

Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/427

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

on o tém wszystkiem dokładnie zawiadomiony; że zatém trzeba i Samos obwarowywać jak najspieszniej i wszystko inne mieć pod pilną strażą; był zaś Frynich naczelnym dowódzcą i nieograniczenie umocowanym do wykonania tego co polecał. Tedy Atheńczykowie na Samos, wzięli się do obmurowywania tej wyspy, i z takiej oto okoliczności Samos, acz i tak miała być obwarowaną, predzej obwarowano; tymczasem owe listy od Alkibiadesa nie wiele później nadeszły z doniesieniem że i zdradzane jest wojsko przez Frynicha i nieprzyjaciele zamierzają na nie uderzyć. Ponieważ atoli Alkibiades zdawał się być nie pewnym człowiekiem a owszem zdawało się że owych zamiarów wrogów wprzód świadomy, oneż Frynichowi jako współświadomemu przez nienawiść tylko ku niemu narzuca, wcale tém nie zaszkodził Alkibiades Frynichowi, lecz nawet mocniej poświadczył wykrycia jego przez te doniesienia.

Alkibiades przecież zatem nie ustawał Tissafernesa obrabiać i nakłaniać aby przyjacielem został Atheńczyków, acz ulęknionego Peloponnezjan, ponieważ z liczniejszemi nawy od Atheńczyków byli na wodach obecni, to jednak pragnącego, gdyby jako (mimo trudności zachodzących[1] można, być przekonanym przez Alkibiadesa, zwłaszcza téż odkąd o owém na Knidzie nieporozumieniu Peloponnezjan względem przymierza przez Therimenesa zawartego dowiedział się (już bowiem w czasie ich pod tę porę w Rhodos pobytu zaszło ono było), w którem ową Alkibiadesa mowę uprzednio (przezemnie) przywiedzioną o zamiarze Lakedaemończyków uwolnienia wszystkich miast sprawdził Lichas, twierdząc że nie można dopuścić układu, wedle którego by Król był panem miast nad któremi kiedyś tam dawniej czy to sam czy ojcowie jego władali. Owoż Alkibiades, jako na wielkie rzeczy godzący, pilnie Tissafernesa swojemi pochlebstwy oblegał; tymczasem wyprawieni ze Samos z Pizandrem posłowie Atheńczyków, przybywszy do Athen, mowy uczynili wśród ludu streszczając rzecz z mnogości szczegółów, a mianowicie to wykazując że wolno Atheńczykom Alkibiadesa odwoławszy a nie rządząc się nadal tym samym trybem co teraz, ludowładczo, i Króla mieć sprzymierzeńcem i Peloponnezjan przemódz. Kiedy tu przeciwiło się wielu innych za ludowładztwem przemawiających, a oraz Alkibiadesa nieprzyjaciele wykrzykiwali że straszliwą jest rzeczą jeżeli tenże z pogwałceniem

  1. Patrz słowa Frynicha w 48 rozd. tejże xięgi: „że dla Króla nie jest łacną rzeczą....“