Przejdź do zawartości

Strona:PL Trolopp - Tajemnice Londynu.djvu/582

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
II.
DWA ANIOŁY NAD BRZEGIEM PRZEPAŚCI.

Człowiek, który wszedł do dolnéj sali oberży pod królem Jerzym, mógł miéć około lat pięćdziesięciu; ale wyglądał daleko starzéj. Zrzuciwszy pled, który mu pokrywał barki i nieco twarzy, pokazał jedno z tych krwistych obliczów, na których bladość dopiero po wielu latach męczeństwa osiadać zwykła.
Oblicze to jednak było blade.
Czytelnémi literami na każdym jego rysie wyryty był długi szereg nieuleczonych cierpień, okrutnéj niepewności, kłopotów, żądz, i śmiertelnych walk, jakie w głębi serca z dziką enerpią toczyły nieposkromione namiętności.