Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
EGOIŚCI.—ZŁOŚLIWOŚĆ CHOLERY. 209

tylko mają życie, i ile są podczas zdrowia egoistami, tyle podczas choroby, stają sie klęską dla siebie i dla innych. Takim ludziom powtarzać należy, że to co mądrego, dobrego i odważnego z pośród niebezpieczeństwa ocaliło, to i ich ocalić zdoła, byleby ciągle nie myśleli o sobie, byleby odwracali oczy od grożącego im widma, praktykowaniem nieznanéj im litości względem innych, światu potrzebniejszych, a w ubóstwie pędzących biedne, kłopotliwe życie. Bóg tym chętnie udziela odwagę i wiarę, którzy się dla bliźnich poświęcają. Tę gdy uznamy prawdę i silném pojęciem w siebie wcielić zdołamy, pogodniejszym umysłem patrzéć zaczniemy na stan obecny i przyznamy: „że Bóg zsyłając nawet nieszczęścia na ludzi, ma zawsze dobro ludzkości na oku.“



A jednak najodważniejszemu serce krzepnie, na widok tych długich szeregów trumien, które zawierają ojców rodziny, potrzebnych dzieciom, lub młode matki, co sobie przed kilkoma tygodniami okupiły rozkosze macierzyństwa dotkliwemi bólami [1]. Ileż tu młodości, siły i zdrowia, ileż tu żywiołów przyszło-

  1. Tegoroczna cholera wywarła złość swoję najwięcéj na położnice; kilkanaście młodych matek, ozdób najlepszego towarzystwa, przypłaciło życiem najmniejsze nieostrożności popełnione w dyjecie. Jednéj zaszkodziło kilka łyżek kapusty, innéj połowa gruszki, jeszcze innéj konfitury za nadto kwaśne, żadna nie zachorowała bez przyczyny, któréj ominąć nie było można, a niestety wszystkie umarły!!!