Strona:PL Tołstoj - O wojnie.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ale — jak ludzie, zwani oświeconymi, mogą głosić wojnę, popierać ją, brać w niej udział i — co najgorsza — nie narażając się sami na niebezpieczeństwa wojny, podszczuwać do niej innych, wysyłać do boju nieszczęśliwych, otumanionych braci? Ci — tak zwani oświeceni ludzie nie mogą nie znać — nie powiem — zakonu chrześciańskiego, jeśli uznają się za chrześcian — ale wszystkiego tego, co pisano i co pisze się, co mówiono i co mówi się o okrucieństwie, bezcelowości i bezmyślności wojny. Przecież uważani są za ludzi oświeconych właśnie dlatego, że znają to wszystko. Większość ich sama mówiła i pisała o tem. Pominiemy już konferencyę w Haadze, która wywołała powszechne pochwały; pomińmy także wszystkie książki, broszury, artykuły dziennikarskie i mowy, dowodzące możliwości rozstrzygania nieporozumień międzynarodowych przez międzynarodowe sądy rozjemcze; przecie żaden człowiek oświecony nie może nie wiedzieć, że powszechne współzawodnictwo państw w zbrojeniu się musi nieodzownie doprowadzić je do wojen bez końca albo do powszechnego bankructwa albo i do jednego i do drugiego. Muszą wiedzieć, że prócz bezmyślnego, bezcelowego wydatku miliardów rubli, to jest pracy ludzkiej, na przygotowywanie wojny, — w wojnach samych miliony najenergiczniejszych, najdzielniejszych ludzi giną w tym okresie życia, który jest najlepszym dla wytwórczej pracy (w ciągu ostatniego stulecia, wojny zgładziły 14 milionów ludzi). Oświeceni ludzie muszą wiedzieć, że powody do wojny są zawsze takie, iż niewarte są nietylko jednego życia ludzkiego, ale — ani setnej części tego, co się na wojny wydaje (na wojnę o uwolnienie murzynów wydano znacznie więcej, niż kosztowałoby wykupienie ich z niewoli).
Każdy wie i musi wiedzieć, że przedewszystkiem wojny, rozbudzając najgorsze namiętności zwierzęce, psują i rozbestwiają ludzi. Każdy zna słabość argumentów przemawiających na korzyść wojny, a przytaczanych naprzykład przez De Maistre’a, Moltkego i innych. Wszystkie one są oparte na sofizmacie, że w każdej klęsce ludzkiej można znaleść czynnik pożyteczny, albo też na zupełnie bezpodstawnem twierdzeniu, że wojny zawsze istniały i dlatego zawsze muszą istnieć; — jak gdyby złe uczynki ludzi mogły być usprawiedliwione ich korzyściami lub pożytecznością, albo też tem, iż popełniano je przez długi czas. Wszyscy tak zwani ludzie oświeceni wiedzą o tem. Wtem wojna znienacka wybucha, i wszystko to idzie