Strona:PL Teodor Jeske-Choiński-Dokąd żydzi dążą.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z Polski wyhodziły w siedmnastem stuleciu odezwy kahałów krakowskich do całego narodu żydowskiego.
Mówi się zwykle, że żydzi są przebiegli, ostrożni i mądrzy. Jest tak, ale tylko w handlu. Po za handlem bywają tak nierozważni, iż wierzą w swoje zwycięstwo nad całym światem, nie zastanowiwszy się nad tem, że tak mały naród, jak oni, nie posiada siły do pokonania wielkiego mnóstwa przeciwników. I są tak nieostrożni, że wszędzie, gdzie ich ktoś przygarnie życzliwie, nadymają się, jak pawie, narzucają swoję wolę, wyzyskują swoich dobrodziejów, co się kończy zawsze ich nieszczęściem. Zamiast zastosować się do warunków, w jakich się znajdują wpośród obcych narodów, zamiast starać się o przyjaźń gospodarzów i dobrodziejów, robią wszystko, aby sobie zjednać ich nienawiść. Przez całe wieki średnie i nowsze aż do roku 1825 idzie jedna i ta sama skarga: „Żydzi plwają na wiarę chrześcijańską i uciskają ubogich“.
Pisarz niemiecki, profesor Otto Henne Am Rhyn, autor „Historyi kultury żydowskiej“ życzliwy żydom, przyznaje jednak, że „trzebaby się litować nad tym biednym narodem, gdyby się nie wiedziało, że prześladował sam okrutnie innowierców, ilekroć się do tego nadarzyła sposobność. Niestety... Najgorętszy przyjaciel żydów musi przyznać, że żydzi byli zawsze sami twórcami wszelkich zaburzeń przeciwżydowskich. W najtrudniejszych cza-