Strona:PL Tegner - Ulotne poezye.djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Może tam z której gwiazdy
syn na was patrzy w wyżynie, —
widzi waszą żałobę
w tym parku, .........
.................
Ale tam w górze!
jasne anioły Boże —
anioła w niebie wstrzymują! —
Płacząc, doma wracajcie,
i niech wam w sennem marzeniu
zda się ta pieśń pociechy
żywym być prawdy obrazem!
.................
Niech on się wam objawi —
niech ożyje — niechaj mówi,
wejrzeniem was pocieszy
i sercem syna okoli!...
.................
Ale jeśli w widzeniu
wam Jakub się nie objawi,
niechaj to będzie znakiem
że was tam czeka u siebie, —
za chwilę może, — —
co daj wam Boże!...[1]


  1. Jakub Faxe — przyjaciel młodości Tegnéra, był adiunktem w uniwersytecie lundzkim — umarł w roku 1827 — w czasie, w którym poeta się jako biskup w Wexjö osiedlił. Zmarły był synem biskupa lundzkiego Dra. Faxe, człowieka cnot i zdolności niepospolitych.
    W antypodach — daleko
    córka w żałobie została“
    Córka biskupa Dra. Faxe poszła za mąż za kapitana Greiffa i pojechała z nim do Columbii.
    Śliczny widok na wzgórek,
    poezyą sagi ubrany,
    w której Absala — Saxa —
    Finna rysują się cienie.“
    Zwrot ten wspomina tak zwane „wzgórze święte“ Helgonabacken przy mieście Lund, obok biskupiego pałacu, ulubiona przechadzka tamtejszej młodzieży. — Wzgórek ten jest miejscem legendy