Strona:PL Tegner - Ulotne poezye.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

każdą myśl, która mu piersi ogrzała, uczcił piosenką. — Powiada, że tych ramotek młodocianych i dziecinnych nie zachował, ale przypomina sobie między innemi dłuższy poemat, zwyczajem owej epoki wierszem aleksandryjskim napisany, pod tytułem: „Atlé.“ Treść tego poematu osnuł na tle staro-północnej sagi Wolfsungów.
Stare sagi, legendy historyczne, pieśni narodowe, od czasu, jak go matka czytać uczyła, wyłącznie zajmowały uwagę i wyobraźnią jego.
Branting był człowiekiem poważnym i bogobojnym, rozmową i uwagami swojemi, rozwijał umysł i serce przybranego syna. — Pewnego wieczora, wracając z Ezajaszem z Karlstadu, trzymał w ręku kłos zboża i opowiadał mu o cudach natury, o cudach Bożych, które objawiają się na każdym kroku, na łanie zbożem i kwiatem zasłanym, w ptaszynie co pod chmury ulata, na kamiennem dnie morza i w każdym świata atomie!
Tegnér słuchał starca uważnie. Odpowiedzi jego głębokie, trafne i pełne wiadomości obudziły uwagę zdumionego Brantinga, bo przebijała w nich znajomość głębsza nad dziecięce zastanowienie; zapytał go więc, zkąd bierze te pojęcia i myśli, okazujące wiadomość rzeczy, których mu nie udzielał.
„Czytałem filozofię Bastholma dla użytku niewykształconych“ odpowiedział młody myśliciel.
Starzec zamilkł, zamyślił się głęboko i w kilka dni dopiero przywołał do siebie młodzieńca, a ująwszy jego dłoń, z wzruszeniem przemówił:
„Synu! trzeba, abyś pracował, abyś się uczył. Bóg, który ci dał zdolności i reszty dzieła dokaże, a czuwać będzie nad tobą!“
W tych kilku słowach zawarta była dusza poczciwego człowieka, któremu głośne dziś imię wieszcza, dostatecznym pomnikiem; w tych kilku słowach rozstrzygnęły się losy Tegnéra.
Żądza nauki paliła od dawna pierś młodzieńca, marzył on o niej jak o niedostepnem szczęściu. Branting otworzył mu drogi umysłowego raju, dając nie tylko zachętę i radę, ale po-