Strona:PL Tegner - Ulotne poezye.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Stój szaleńcze!... rozum zginie, —
Zginie, zanim ducha zbada —
Niezbadany duch skrzydlaty —
Który pędzi wirem światy!
——————————
Kto tu zajrzy — w wieczność spada!
——————————

Co godzinę dłuższe cienie —
I ciaśniejsze kół pierścienie —
W jakie słońce wirem schodzi,
Nim w atomy światło zwieje —
——————————
Tu przemądrych „Ja“ kostnieje,
Pókąd świat się nie przerodzi,
——————————
Innych zasad nie ułoży —
A innego — Bóg nie stworzy!




Mowy.
(Språken).

Grecka.
Muzy ciebie malują — boś ich ojców dźwiękiem,
Wszystkich bogów Olimpu i Grecyi organie;
Jak dziewicę uroczą szaty tulą z wdziękiem,
Ciebie zdobi uczucie — myśl i jasne zdanie.

Łacińska.
Głos twój czysty i ostry jak twej klingi brzmienie,
Surowy, jak pogromcom wśród świata przystaje —
Dumny — sztywny — ubogi. — Twoje z grobów cienie
Rządzą na pół Europy. — Potem Rzym poznaję!

Włoska.
Uciech i pragnień mowo, — istny fletów tonie,
Każde słowo sonetem — pieśnią duch twój cały;
Gołąbko miła! śpiewaj na zachwytów tronie!...
Gdyby tylko w twej ziemi nie najlepiej chciały
Śpiewać sonaty —
Twoje kastraty!