Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ale możesz go ratować,
Poświęć chłopka — zbawi on.« —

Hilding.
»Złe są żarty z konungami:
Rosną orły ze szponami!
Ryng przemaga ich — lecz oni
Potężniejsi niźli ty!« —

Frytjof.
»Widzę, Biornie, grozisz wieży.
Lecz odbijam — patrz, jak bieży
I za ścianą tarcz się chroni;
Nie wywabisz jej do gry.« —

Hilding.
»Pedząc w celi dni tułacze
Piękna Ingeborga płacze;
Czy cię ztąd źrenica bława
Nie wywoła gorzką łzą?«

Frytjof.
»Od królowej, Biornie, wara!
Przyjaźń nasza święta, stara;
Ona całej gry podstawa —
Bądź co bądź wybawię ją.« —

Hilding.
»Ej, Frytjofie, czas uchodzi!
Czyż się tak piastuna godzi
Zbywać milczeniem niedbałem,
Zaciekając się nad grą?« —