Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Owóż i pałac Baldera[1]. Bóstwo na tronie swym siedzi.
Balder — to Słońce Latowe, co z firmamentu wciąż na dół
Skarby swe zlewa, to obraz Dobra! — Jak Dobro jest światłem
Tak Zło jest mrokiem. W wyżynie, łatwo się słońca krąg nuży.
Dobru też bywa tam ciężko; zatem westchnąwszy, ze stropu
Zwolna zstępują oboje — dążą w kraj cieniów, do Heli.
Balder-to gore na stosie! Glitner, siedziba spokojna.
Zdobi manelę z kolei: Forset[2], bóg sprawiedliwości,
Z szalą w prawicy, jesienne sądy odbywa — i równie
Bogów jak ludzi zwaśnionych ku świętej zgodzie pociąga. —
Tém i czemś jescze innem, co walkę mroku ze światłem
W niebie i w duszy człowieczej znaczy, ów Mistrz umiejętny
Cudną ozdobił manelę; potem rubinem jej obręcz
Zamknął — tak właśnie sklepienie niebios zamyka się słońcem!
Długo manela w rodzinie z matek na córki spadała,
Wiodąc swój świetny rodowód wprost od praojca Waulunda.
Ale się raz wydarzyło, że morski zbójca Sot[3], krążąc
W wodach północnych i zdradnie opustoszając wybrzeża
Skradł tę manelę i uciekł, i już się nigdzie nie zjawiał.
Przecież wieść szeptać poczęła, że gdzieś na brzegu Bretlandu
Osiadł w kurhanie kamiennym z nawą i skarby wszystkiemi.
Ale w tym lochu podziemnym ciszy żądanej nie zyskał:
Straszne go mary dręczyły. Skoro się Torsten dowiedział,
Gdzie przesiaduje wróg jego, chwili nie zwleka, dopada
Z Belem konungiem okrętu, żagiel podnosi i prując
Fale zachodu potężnie, wprost do Bretlandu zawija.
Nakształt sklepienia swiątyni, lub królewskiego pałacu
Darnią i gruzem krytego, wzdyma się czoło kurhanu;
Światło bije ze środka. — Kiedy sczeliną mężowie
Wzrok zagłębiają do wnętrza, widzą że stoi tam okręt

  1. Pałac Baldera i Nanny zowie się Brejdablik (szeroko świecący); leży on w siódmej przestrzeni nieba, w znaku Bliźniąt (Maj).
  2. Glitner, siedziba forseta, (syna Baldera i Nanny) boga sprawiedliwości, w dziesiątej przestrzeni nieba, w znaku Panny (Sierpień). Dach pałacu miał być ulany ze srebra, kolumny, na których się wspierał, ze złota.
  3. Sot, zbojca morski, żył za czasów Olafa Świętego. Dwojakie jest o nim podanie: że zginął w walce z tym królem; drugie że wymknął się z potyczki i zginął.