Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W górę przez otwór wypuscza; owóż dymnikiem tym z góry
Gwiazdy — te drużki niebieskie — wciąż zaglądają do sali!
Dalej, na kołkach żelaznych, wiszą u wszystkich ścian, rzędem
Porozmiesczane pancerze, z hełmy lśniącemi naprzemian.
Między zaś niemi, pionowo zwieszon, na haku się chwieje
Miecz, i połyska jak gwiazda w nocy z błękitu lecąca.
Ale nad miecze, nad hełmy świecą ogniściej puklerze:
Słońca to, rzekłbyś, ze złota, albo księżyce ze srebra!
Nieraz w tej sali dziewczyna, krążąc u stołu z konewką,
Lub nalewając róg miodem, oczy swe skromnie w dół spuscza
I zarumienia się wstydem; wtedy jej lice spłonione
Cudnie się w tarczach odbija i swym widokiem pijących
Mężów weseli.
Bogaty był dom Torstena w Framnesie —
W którąbyś stronę wzrok rzucił, wszędybyś spotkał w tym domu
Szafy ładowne, piwnice pełne, spichlerze zasobne;
Wielebyś innych też dostrzegł skarbów, na wojnie zdobytych,
W złocie runami pisaném, w srébrach dłóconych misternie. —
Ale nad wszystkie bogactwa, jakie rodzina Frytjofa
Wciąż posiadała trzy były nieocenione klejnoty:
Pierwszy z nich miecz Angurwadel[1], zwany też Brat-błyskawicy,
Z ojców na syny puścizna. — Według podania, na Wschodzie
Kędyś dalekim był kuty i w ogniu Karłów harcony. —
Zrazu go Biorn-Sinozęby w dłoni piastował potężnej
Zanim postradał wraz z życiem, bijąc się w Greningazundzie[2]
Z dzielnym Wifellem. Wifella synem był Wiking. W tym właśnie
Czasie panował król stary w Ullerakerze[3] z nadobną
Swą jedynaczką. O pięknej skoro królewnie wieść światu
Szeptać poczęła, natychmiast z głębi ostępu potworny
Wyszedł wielkolud, w ohydne kosmy obrosły a dziki —

  1. Angurwadel znaczy dosłównie: prąd-boleści.
  2. Greningazund (przesmyk zielony), ciaśnina duńska, między wyspami Zelandyą, Menem i Falsterem.
  3. Ulleraker, niepodległe królestwo w dawnej Szwecyi, gdzie dziś prowincya Westmandland. Król ówczesny, jak to obaczymy niżej, nazywał się Ryng, córka jego, Hunwera.