Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

To Helga nasłanie —
Jego śpiew zaklęty
Wzniósł na nas odmęty —
Wskoczę, spojrzę sam!« —

∗        ∗

I na sczyt masztowy
Wbiega kuny skokiem,
I szerokiem okiem
Bada obszar wód. —
Alić widzi ku Ellidzie,
Niby ostrów z dna zerwany,
Z dwóma na grzbiecie szatany
Wprost Wieloryb na bój idzie. —
W śnieżnej szubie Hejd bieleje,
Rzekłbyś — niedźwiedź to polarny;
Ham — to morski orzeł czarny
Wichrem z szumnych skrzydeł wieje!
»Ellido dębowa!
Dowiedź, że w twej hardej
Piersi, jak stal twardej,
Dzielny mieszka duch!

Skocz — o córo bogów,
I za mem skinieniem,
Miedziokutym kieniem[1]
Rozpruj wroga brzuch!« —

∗        ∗

Luby rozkaz wodza
Ellida poznała;
Mknęła, gdyby strzała,
I zadała cios.

  1. Kień — część przodu okrętowego, zwykle obijana miedzią lub żelazem i stercząca nakształt dzioba ptasiego (łacińskie rostrum).