Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
PIEŚŃ IX.
Skarga Ingeborgi.
Treść.
(Odjazd Frytjofa. — Dumanie Ingeborgi. — Marzenie z Sokołem. — Przeczucie.)




Już szał jesienny
Burzy i wznosi odmęt bezdenny!
Przecieżbym chciała być w tym momencie
Z nim na okręcie.

Długom z oddali
Śledziła jego żagiel na fali —
Sczęśliwy! przemknie wszystkie głębinie,
Gdzie on popłynie.

Sina bezdeni!
Nie piętrz się! możnaż pędzić szaleniej?
Gwiazdy! was błagam, ognie swe wzniećcie
Jemu przyświećcie.

Wiosną on wróci —
Ale się gorzko, gorzko zasmuci,
Kiedy, gdziekolwiek strapiony zajdzie,
Mnie już nie znajdzie!

Smutna miłości
Ofiara, złożę w mogile kości;
Lub jęczeć będę, braciom swym gwoli,
W krwawej niedoli!

Ty, opusczony
Sokole, będziesz słodko piesczony: