Przejdź do zawartości

Strona:PL Tarnowski-Szkice helweckie i Talia.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
HYMN WIOSENNY


Dla ziomka wygnańca Dąbr……


Już wiosna zlata, w doliny ziemi
Drzewa oplata liśćmi świeżemi,
W puch je owiała, pocałowała,
I z wonnej dłoni o słowiczej chwili
Miota girlandy tęcz – kwiatów – motyli!...
Zdrój rozmarznięty pod jej stopą lotną
Już bryzga, szumi falą niepowrotną –
             Kolumną woni, zefir ją goni,
Ona uchodzi rydwanem skowronków,
Ciska pierwiosnków wieńcami i dzwonków,
Owad się roi, w barw milion stroi
                           Naturę,
I szumi i brzęczy, i śpiewa i jęczy,
Gdzieś w dali grzmot runął za chmurę!...
                  Brzozy w białych koszulinkach
                  Rozplatają warkocze
                  Perłami nizane,
                  Listkami owiane,
                  Tak szumią urocze
                   Fale o niezapominkach