Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Marysieńka Sobieska.djvu/237

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i Wołodyjowski wysadzają się w powietrze wraz z 700 ludźmi. A tego samego dnia król ogłasza, że w Polsce nie ma Turków i że Kamieniec nie był oblężony.
Stopniowo sytuacja klaruje się, to znaczy dochodzi do szczytu zamętu. Zawiązuje się konfederacja gołąbska przy królu przeciw fakcji francuskiej; konfederacja opojów i pyskaczy. Załatwia śmieszne formalne drobiazgi, uchwala złożenie z urzędu prymasa, zajeżdża wioski wielkiego hetmana, któremu król stara się buntować wojsko. Pijany szlachcic Laskowski oskarża Sobieskiego, że wziął od Francji pół miliona za to żeby Kamieniec zostawił bez załogi. Wszystko to dzieje się w pełni wojny tureckiej, kiedy już Selim Giraj wkroczył na Ukrainę i wydał proklamację do Kozaków. Niebawem traktat buczacki oddaje Polskę niemal w lenno sułtana.
Rokoszanie odpowiadają na konfederację gołąbską drugą konfederacją, szczebrzeszyńską. Sobieski donosi ministrowi Francji, że „przeszedł Rubikon“. Wojsko opowiada się hucznie przy nim; on się spłakał, i wojsko się spłakało z serdeczności. Stało się; dość już tyranii niedołężnego pana! A oto w czym ta tyrania jest hetmanowi najnieznośniejsza. Dowiedział się, że król przejmuje listy jego do żony. „Oto Bóg widzi — wykrzykuje Sobieski w liście do Marysieńki — że równej już temu niepodobna niewoli; bo tego i za największych nie bywało tyranów“. I po co je przejmuje, czegóż chce się z nich dowiedzieć? „Sekretów małżeńskich z tych się król Michał nie nauczy listów! bo z pisma i wojować i co inszego robić trudno“ — pisze z filuterną ironią ten niedościgniony żołnierz i kochanek, a zarazem uroczy spiskowiec, któ-