Przejdź do zawartości

Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Władysław Mickiewicz uzyskał od Wołyńskiego rękopis pamiętnika swej ciotki; ale, po pierwsze, nie była to całość (reszta, jak wiemy, była u Kraszewskiego), powtóre nie mógł mieć pewności czy nie istnieje gdzieś kopja tego pamiętnika. Całe ustępy w Żywocie robią na mnie wrażenie, jak gdyby odpowiedzi na ten pamiętnik; są zarazem jak gdyby dyskretnem odsunięciem pewnych kwestyj, których syn poety nie chce poruszać.
Zatem, wedle Żywota, Zofja Szymanowska, przyrodnia siostra Celiny Mickiewiczowej, przybyła do Mickiewiczów w marcu r. 1850. „Przyjechała — pisze Władysław Mickiewicz — na czas dłuższy, aby poznać panią Celinę i kształcić się w zawodzie malarskim. Była to bardzo przystojna i wykształcona osoba, ślicznie śpiewała i grała na fortepianie. Rzadkiej energji i poświęcenia, zbyt szybko sądziła ludzi i gdy raz kogo potępiła, to walczyła z nim namiętnie. Nieprzygotowana do roli, której się podjęła, nie była też w stanie sprawiedliwie ocenić otoczenia poety“.
Tłumaczy się wszystko jednem: Zofja Szymanowska nie była towianką. Otóż, z towianizmem nie było pośredniej drogi; albo trzeba było być z nim, albo było się poza nawiasem. „Język Sprawy był jej najzupełniej obcy“.
Ale do Zofji Szymanowskiej powrócę w innym artykule. Tutaj chodzi mi o Xawerę Deybel. Otóż, wszystkie te karty, w których Żywot Adama Mickiewicza potrąca konflikty Zofji z towiańczykami, innego nabierają światła, kiedy się je czyta mając w myśli pamiętnik Zofji Szymanowskiej i owo jej pierwsze spotkanie z tajemni-

65