Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dym kroku, a potem gdy wszystko odrzuciła, szatanem została. Cudownie potem dotknięta od Ducha świętego w Einsiedelu... Odprawiam ją do Paryża. Tam ledwie stanęła, Adam i Seweryn połączyli się z sobą, zabili w niej ten ogień, zapalony w Einsiedelu, zatrzymali w niej życie...

Rubaszniej o tych sprawach pisze dobry Teofil Lenartowicz: „Adam grzązł także w nieprawościach z jakiemiś żydówkami“, notuje w liście do T. Moszczuńskiej (odpisy Biegeleisena), czyniąc sceptyczną uwagę, że „już to polscy prorocy więcej wogóle do Dawida są podobni, niż do Jeremiasza albo Izajasza. Przepadają za plemieniem niewieściem, z czego się robi morowe powietrze i inne przypadłości“. I notując „nieprawości“ Adama „z żydówkami“, dodaje w nawiasie „Dajbel“.
Zaciekawiony temi relacjami, przepatrzyłem korespondencję Mickiewicza z epoki towianizmu, zwłaszcza ustępy, w których mowa jest o kobietach. Dość trudno się jest zorjentować, bo różne osoby często są oznaczane literą X. albo trzema gwiazdkami. Kto wie zresztą, jaką ta korespondencja przeszła cenzurę!
Zatem w liście do pani Gutowej, 23 października r. 1842:

...Stefan oświadczył się był ***! Z tych zamiarów Stefana pochodziło pewnie wiele jego fałszywych ruchów. Odmowę *** zadaje się, że przyjął dobrze i uspokoił się...

Do Towiańskiego, dnia 3 listapada 1842 r.:

Żona zwolna, ale coraz lepiej idzie. Dziatki zdrowe. X. pięknie stoi, lubo jej nie psuję pochwałami. Wszyscy nogi twoje całujemy.

52