Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/218

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

językami — lecz to głównie przez częste tych języków używanie i niejakie obznajmienie się z ich literaturą.
Jeżeli, w skutku własnych usiłowań i ułatwień ze strony dobrych profesorów, osiągnąć zdołałam znaczny dosyć postęp w naukach, bez porównania więcej zyskałam na ogólnem rozwinięciu myśli i czucia przez dwuletni za granicą pobyt; — widok przedmiotów sztuki, w jakie Drezno obfituje, kształcił gust mój, budził czucie piękna i wrodzone mi zamiłowanie do sztuk zamienił w cześć wszystkiego co bliższe doskonałości. — Pojęcia o świecie i ludziach, też coraz jaśniej wyrabiały się w myśli mojej; podstawą własnych w tej mierze spostrzeżeń były dla mnie ostatniej guwernantki mojej zasady; jednak między jej a moim sposobem widzenia znaczny z czasem pokazał się odcień; — gdy ona z pobłażliwą litością na ułomności ludzkie poglądała, ja patrzałam na nie z pogardliwą litością; jeżeli w swem obcowaniu z ludźmi ona okazywała wogóle niejaką lekceważącą obojętność, u mnie przeważającem nad obojętność stało się jakieś uczucie nieufności a raczej podejrzliwości. Różnica ta da się wytłomaczyć naprzód odmiennym wiekiem, ale więcej różnicą charakterów; guwernantka moja była usposobienia wesołego i powodowała się ową lekką filozofją, co stanowiła główną cechę Francuzów; — ja nigdy nie znałam prawdziwej dziecinnej wesołości; zwłaszcza odkąd myśleć zaczęłam, umysł mój zajmować się lubiał przedmiotami poważnemi, smutnemi często; poglądałam więc na świat okiem badawczem raczej, aniżeli prosto ciekawem. Po niezbyt długiem zapatrywaniu się na ludzi, dostrzegłam w nich kłamstwo, obłudę, a mając wrodzoną odrazę do wszelkiego fałszu, gardziłam ludźmi, nie doznawszy od nich jeszcze nic złego osobiście; — pomniałam też zawsze na zdanie guwernantki o wszelkich zbyt głośnych oświadczeniach życzliwości i pochlebnych słowach obcych ludzi; stąd powstała we mnie nieufność, która w tem większe zamieniła się niedowierzanie, gdy przekonałam się sama, jak mało czucia znajduje się tam, gdzie wiele słów i powierzchownych oznak.
Pośród rozmaitych władz duszy i uczuć jakie stopniowo rozwijały się u mnie w tej ważnej przebudzenia chwili, najsilniej odezwało się uczucie narodowości — miłości ojczyzny. Póki w kra-

217