Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/462

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

a nawet nieco ograniczoną panienkę, która tylko do Boga myśli swoje wznosi; dlatego też, według tych objaśnień, starał się wszystkie swoje postępki i mowę zastosować do skłonności i wyobrażeń niewinnej, pobożnej dziewczyny.
Ale zbyt przebiegły, ażeby miał okazać swoje zdumienie, i gotów w razie potrzeby inną przybrać maskę, nadać inny obrót rozmowie, odpowiedniejszy charakterowi bogatej dziedziczki, ułożywszy usta do lekkiego uśmiechu, gdyż dotąd ciągle zachowywał rysy poważne i melancholiczne, pobożny młodzieniec odpowiedział:
— Ma pani słuszność mówiąc to wszystko, co pani na myśl przyjdzie, tem więcej że myśli pani muszą być tylko przyjemne, powabne?
— Otóż to, takie rzeczy daleko przyjemniej mi jest słyszeć, gdyż dotąd wcale pan nie był zajmujący.
— To zależy zupełnie od pani — odpowiedział Macreuse, ośmielając się już teraz na całkowity uśmiech i swoją smutną i tkliwą postawę zamieniając na weselszą — zawsze od pani zależeć będzie, smutek i żal na wesołość i szczęście zamieniać. Dla pani nic nie jest niemożliwem.
— Wszystko ma swój czas, panie; ja zrana podczas nabożeństwa, zdaję się być smutną, ponieważ kościół nie jest domem wesołości i ponieważ, dla przypodobania się pannie Helenie, czynię wszystko ze siebie, ale w duszy bawi mnie i śmieszy. Ale, ale, jakże pan znajduje mą toaletę?
— Zdaje mi się być najwytworniejsza, w swej zachwycającej prostocie odznacza się rzadką pięknością przy przesadnym stroju tych wszystkich dam; ale trzeba im to przebaczyć, i pani nie należałoby się zbytecznie chlubić tem, tamte potrzebują stroju, pani może się obejść bez niego. Pocóż upiększać to, co jest doskonałe?
— I ja tak myślałam — rzekła Ernestyna lekkomyślnie i z zarozumiałością, która już nie mogła być nieprzyzwoitszą — byłam przekonaną, że w mojej prostej, białej