Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/463

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

sukience przyćmię wszystkie inne panny i rozjątrzę je do ostatniego. Jakże to zabawnie, kiedy można obudzić zazdrość ludzi i dokuczyć im porządnie!
— Pani powinna być bardzo przyzwyczajoną do tej przyjemności i jest to rzeczą naturalną, że zazdrość innych sprawia jej przyjemność, jak to pani niedawno tak dowcipnie powiedziała.
— O! w rzeczy samej, ja niewiele mam dowcipu — odpowiedziała Ernestyna, udając najzupełniejszą głupotę — lecz jestem bardzo złośliwa, i nie mogę znieść, kiedy mi się kto sprzeciwiła, dlatego też nienawidzę wszystkich starych, którzy zawsze chcą prawić kazania młodym. Czy pan lubi starych ludzi?
— Trzeba czasem pozwolić wygadać się tym mumiom, bo to jedyna ich przyjemność.
A ponieważ w tej chwili nowy zwrot tańca przerwał dalszą mowę Macreuse’a, przeto nie omieszkał korzystać z tej sposobności, ażeby rysy swoje zupełnie przeistoczyć, przybierając wyraz wesoły, swobodny i w najwyższym stopniu wyzywający; zdawał się być żywszym, lżejszym. Zacny młodzieniec uśmiechnął się do siebie, wyprostował całą postać, podniósł czoło, i przy każdej zdarzonej sposobności wpatrywał się w pannę de Beaumesnil wzrokiem, który teraz był równie namiętny, jak dawniej skromny i lękliwy.
Przybierając tę nową postawę, wychowaniec księdza Ledoux myślał w duchu:
— Wybornie, dziewczyna jest obłudna i fałszywa kiedy umiała wprowadzić w błąd pannę de La Rochaigue co do swego charakteru; a może też ta zacna przyjaciółka, jak się domyślam, lękała się tylko zatrwożyć mnie, gdyby mi była wyznała prawdę o niej; w takim razie ona mnie nie zna należycie. Wolę przecież, że ta panienka jest głupia i zarozumiała, uważając się za dowcipną, piękną i zdolną zaćmić najpiękniejsze kobiety dzisiejszego balu. Mamy więc przed sobą obłudę, głupstwo i próż-